Niezwykli „więźniowie” bursztynu birmańskiego

Ciekawe

Bursztyn to kawałki stwardniałej żywicy prastarych drzew, które kiedyś wpadły do ​​wody i dzięki temu uniknęły szybkiego utleniania. Na świecie jest kilkanaście regionów „bursztynowych”, najbardziej znanym (i najbardziej rozpowszechnionym) bursztynem jest bursztyn bałtycki, ale najbardziej niesamowitymi inkluzjami (szczątki drzew, stawonogi i kręgowce zawarte w żywicy) zasłynął bursztyn birmański – birmit (nazwę naukową nosi przy starej nazwie obecnej Birmy). Główny ośrodek jego wydobycia znajduje się w stanie Kachin na granicy z Chinami i Indiami.

Generalnie bursztyn z różnych regionów rodził się w różnym czasie; Birmit zachował dla nas zwierzęta, które żyły w okresie kredowym, a np. bałtyckie, dominikańskie i meksykańskie są wielokrotnie młodsze. Radujące i zaskakujące absolutnie świeże znaleziska. W 2016 roku w kawałku birmitu znaleziono nawet pierzasty ogon dinozaura, nie mówiąc już o jaszczurkach, żabach i wężach.

Amonit i Kо

Jednak dinozaury to dinozaury, a obecne odkrycie zaskoczyło wielu: wewnątrz birmańskiego bursztynu odkryto wymarłego głowonoga zwanego amonitem (daleki krewny obecnej kałamarnicy), który ma 99 milionów lat. Jest to pierwszy amonit i jeden z pierwszych organizmów morskich znalezionych w bursztynie. (Oczywiście ogromna większość stworzeń znalezionych w żywicy skamieniałych drzew żyła w lasach, a nie w wodzie, co jest więcej niż logiczne).

Amonit & Co. Yu i wsp., PNAS, 2019; poniżej - rekonstrukcja mikrotomograficzna (C), renderowanie powierzchni (D) i cięcie wirtualne (E)

Wspomniany okaz został zakupiony przez kolekcjonera z Szanghaju za około 750 dolarów od handlarza, który twierdził, że ma w środku ślimaka lądowego. Jednak rentgenowska tomografia komputerowa umożliwiła zbadanie złożonych komór wewnętrznych charakterystycznych dla amonitów. I jest tak dobrze zachowany, że paleontolodzy śmiało deklarują: to pomniejszy przedstawiciel rodzaju Puzosia.

Co ciekawe, ten sam trzycentymetrowy kawałek zawiera co najmniej cztery tuziny innych stworzeń - wiele kleszczy, pająków, stonogów, karaluchów, chrząszczy, much, os i ślimaków morskich. Odpowiedni artykuł „Amonit uwięziony w bursztynie birmańskim” autorstwa profesora Wang Bo z Nanjing Institute of Geology and Paleontology of the Chinese Academy of Sciences oraz jego kolegów z Europy i Stanów Zjednoczonych został opublikowany 13 maja w PNAS.

Radzimy przeczytać:  Najdroższe lody z Serendipity 3

Aby wyjaśnić, w jaki sposób całe to bogactwo dostało się do wnętrza bursztynu, badacze zaproponowali trzy różne scenariusze: być może żywica kapała z drzewa rosnącego na plaży albo powódź (sztormowa fala lub nawet tsunami) zalała zalesione niziny, dostarczając morskie stworzenia do kałuże żywicy, czy wreszcie burzowy wiatr po prostu rzucił muszle w las.

Niecałkowite zachowanie i brak tkanek miękkich amonitów i ślimaków morskich (z tomografii komputerowej wynika, że ​​puste przestrzenie wypełnia tylko piasek) sugerują, że zwierzęta te nie tylko były martwe w momencie, gdy dostały się do żywicy: uległy już rozkładowi na pobrzeże. W każdym razie znalezisko okazało się miłym zaskoczeniem dla paleontologów.

Cały ślimak

W czasopiśmie opisano pierwsze odkrycie ślimaka sprzed 99 milionów lat z dobrze zachowaną tkanką miękką w birmicie Badania kredy pod koniec zeszłego roku. Znaleziony ślimak należy do rodziny cykloforowatych (Cyclophoridae), która nadal żyje w tym regionie. Wcześniej znajdowano muszle, ale jakoś żywe ślimaki jeszcze nie dostały się do żywicy... Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś natkniemy się na cały amonit.

Ślimak w bursztynie („Wariant Trójcy” nr 10, 2019)
Ślimak. Xing i wsp., Badania skórne 2018

Jest to bardzo młody osobnik o długości zaledwie 6 mm. Jej lekko wydłużony kształt najwyraźniej wskazuje na próby uwolnienia się od żywicy. W tym samym kawałku bursztynu znaleziono innego ślimaka (słabo zachowanego).

Badaniem kierował Xing Lida z Chińskiego Uniwersytetu Geologicznego.

szkielet węża

Szkielet węża w bursztynie. Ming BAI, Chińska Akademia Nauk (CAS)

Gady znajdują się również w bursztynie. Szczątki szkieletu najstarszego węża liczącego 99 milionów lat (wraz z fragmentami roślin) zostały po raz pierwszy opisane rok temu.

W okresie późnej kredy węże zamieszkiwały już wszystkie kontynenty. Birmańskie znalezisko otrzymało nazwę gatunkową Xiaophis myanmarensis (jest to hołd złożony bursztynnikowi Jia Xiao oraz wskazanie miejsca znalezienia – Myanmar). Za pomocą rentgenowskiej tomografii komputerowej udało się zbadać prawie sto kręgów stawowych o łącznej długości 5 cm, zachowało się także kilkanaście kręgów okolicy ogonowej, żeber i niewielkich obszarów łusek. Brakuje niestety jeszcze około siedemdziesięciu kręgów i samej czaszki.

Radzimy przeczytać:  12 niesamowitych faktów na temat diamentów

Starożytne pisklę ptaka

W dziewięciocentymetrowym kawałku birmitu znaleziono kolejny eksponat - prawie całe zwłoki pisklęcia ptaka enanciornis sprzed 99 mln lat. Dwa lata temu w czasopiśmie opublikowano wyniki badań tego kawałka bursztynu metodą tomografii komputerowej Badania Gondwany. Samo znalezisko zostało dokonane dość dawno w dolinie Hukon w północnej części Birmy, aw 2014 roku nabył je dyrektor Chińskiego Muzeum Bursztynu w Tengchong (prowincja Yunnan). Projekt badania tej pisklęcia ponownie prowadził paleontolog Sin Lida (wraz z kanadyjskimi naukowcami).

Pisklę starożytnego ptaka w bursztynie ("Troicki wariant" nr 10, 2019)

Zachowane pióra wskazują, że pisklę zmarło podczas pierwszego linienia, gdy miało nie więcej niż kilka tygodni. Co ciekawe, potrafił latać niemal natychmiast po wykluciu się z jaja, co wcale nie przypomina większości współczesnych ptaków.

Pisklę starożytnego ptaka w bursztynie ("Troicki wariant" nr 10, 2019)

Rekonstrukcja przedstawia pisklę w pozycji, w jakiej przyjął śmierć, zatopioną w żywicy. Symulując proces linienia, naukowcy określili kolor piór - waha się od białego i brązowego do ciemnoszarego, dlatego paleontolodzy nazwali znalezione pisklę Belone (Belone) - od birmańskiej nazwy lokalnych gatunków skowronków.

Pisklę starożytnego ptaka w bursztynie, rekonstrukcja ("Troicki wariant" nr 10, 2019)

Młode należało do jednej z głównych grup ptaków, które kiedyś współistniały z dinozaurami i wraz z nimi wymarły pod koniec okresu kredowego 65–66 mln lat temu, tzw. ptaki enantiornitowe. Ich szczątki znaleziono na wszystkich kontynentach, z wyjątkiem Antarktydy, opisano ponad sześćdziesiąt gatunków. W okresie kredowym ptaki enanciornis z powodzeniem zasiedlały istniejące wówczas kontynenty - Laurazję i Gondwanę, a swoją nazwę zawdzięczają "przeciwstawieniu" się współczesnym ptakom (wachlarzowatym) (rodzaj enantiornis od starogreckiego ἐναντίος – „przeciwny” i ὄρνις – „ptak”) – wyróżniają się obecnością zębów zamiast dzioba oraz pazurów na skrzydłach, a po przeciwnej stronie przyczepionej kości ramiennej, dłuższy pozycja. Skorupa jaj ptaków enanciornis wyróżniała się mocną trójwarstwową budową.

Fragment skrzydła enantiornisa. Królewskie Muzeum Saskatchewan (RC McKellar)

Oddzielne fragmenty skrzydeł enanciornis znaleziono już w bursztynie, zbliżone budową do lotek współczesnych ptaków. To dziecko również miało już pełny zestaw lotek, ale jego inne upierzenie pozostało rzadkie i bardziej przypominało nitkowate pióra dinozaurów teropodów, które nie mają wyraźnie zaznaczonego trzonu centralnego.

Radzimy przeczytać:  Wszystko o złocie: jakie są rodzaje i kolory, jak wygląda i jaki ma skład

Obecność lotek u tak młodego ptaka faktycznie potwierdza tezę, że ptaki enanciornis wykluły się natychmiast ze zdolnością latania. Ta przewaga została okupiona wolnym tempem wzrostu, które przez długi czas czyniło te pradawne ptaki bardziej wrażliwymi, o czym świadczy spora liczba szczątków młodocianych enanciornis znalezionych w zapisie kopalnym (nie są one porównywalne pod względem liczby z żadnymi inne młode z jakiegokolwiek innego rodzaju ptaków).

W pewnym stopniu enantiornity są bliższe pierzastym teropodom, również pokrytym protopiórami (które jednak nie pozwalały im latać).

ogon dinozaura

Kilku naukowców, którzy podpisali poprzedni artykuł, należało również do grupy naukowców, którzy dokonali innego głośnego odkrycia: w grudniu 2016 r. zgłoszono pierzasty ogon dinozaura, również w kawałku birmitu sprzed 99 milionów lat z Stan Kaczin.

Ogon celurozaura. Królewskie Muzeum Saskatchewan (RC McKellar)

Okaz został odkryty przez uważnego Xing Lida z Chińskiego Uniwersytetu Geologicznego podczas wizyty na targu bursztynu w Birmie w 2015 roku.

Ogon celurozaura w bursztynie (Trinity Wariant nr 10, 2019)

Owady oczywiście dodają temu kawałkowi „atmosfery” (para mrówek i chrząszcz też zostały zapieczętowane w żywicy prastarego drzewa), ale najważniejszy jest tu wciąż kawałek ogona jakiegoś nastoletniego teropoda, który odpadł, należący prawdopodobnie do największej grupy teropodów – celurozaurów (celurozaurów). Są to dwunożne mięsożerne jaszczurki, do których należą słynne tyranozaury i welociraptory (te ostatnie również należą do maniraptorów, które ostatecznie zamieniły się w ptaki).

Mały wesoły celurozaur w przedstawieniu artystów. Cheung Chung Tat i Liu Yi

Oczywiście przez jakiś czas DNA dinozaura było zawarte w tym kawałku bursztynu (hemoglobina wyciekła w miejscu urwiska), ale do naszych czasów wszystko to uległo nieodwracalnemu rozpadowi, więc jest mało prawdopodobne, że uda się ożywić dinozaury ( jak w Parku Jurajskim). Ale możliwe jest zbadanie niektórych białek poprzez porównanie ich z białkami współczesnych ptaków, aby wypełnić luki w naszym rozumieniu ewolucji ptaków.

Jeszcze ciekawiej jest studiować pióra dinozaurów w 3D i marzyć o tym, kiedy dostaniemy ich bardziej namacalny fragment.

źródło