Zegarek na rękę CIGA Design Michael Young: wyraź swoją indywidualność!

Zegarek na rękę

Chiny z reguły nigdy się nie spieszą. Ktoś może zaprotestować: co ze słynnym „Wielkim Skokiem Naprzód” z czasów Mao Zedonga? Odpowiedzmy - to tylko wyjątek od reguły. Na wszystko jest czas – taka jest zasada chińskiej cywilizacji, która doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej wielotysięcznej tożsamości. Albo, jak mówi rosyjskie przysłowie, jeśli jedziesz ciszej, zajedziesz dalej.

Jakimś cudem czasy, gdy epitet „chińczyk” był równoznaczny z określeniem „niska jakość”, już minęły. Dotyczy to w pełni chińskiego przemysłu zegarkowego. Tak, dziś chińskie zegarki nadal mają gorszy prestiż od zegarków szwajcarskich. Zaryzykujemy jednak przypuszczenie, że nie zawsze tak będzie…
Wróćmy jednak do współczesności i przyjrzyjmy się chińskiej firmie zegarkowej CIGA Design. Niezwykle młoda (marka została zarejestrowana dopiero w 2013 roku), ma już na swoim koncie około dwudziestu międzynarodowych nagród w dziedzinie designu, w tym nagrody ze słynnych konkursów Red Dot. Marka jest szczególnie dumna z Grand Prix Genewy (GPHG) w kategorii Challenge Watch, które wygrał model CIGA Design Blue Planet.

Jak sama nazwa marki wskazuje, główny nacisk położony jest na projektowanie zegarków. Firma tak formułuje swoje credo: „CIGA Design stawia na oryginalne i innowacyjne projekty, które na nowo definiują zegarek naręczny jako sposób wyrażania indywidualności i przekonań nowych pokoleń”. Stąd systematyczna współpraca firmy z utalentowanymi projektantami z różnych krajów. Jednym z nich jest Brytyjczyk Michael Young (od lat mieszkający w Hongkongu), uznany autorytet w dziedzinie wzornictwa przemysłowego. Prace Younga wystawiane były w Luwrze i Centrum Pompidou, w muzeach w Londynie, Mediolanie, Hongkongu, San Francisco i in. i tak dalej.

Dzisiaj przyjrzymy się zegarkowi CIGA Design Michael Young, nr ref. M021-BLBL-W13, nagrodzony prestiżową nagrodą iF Design Award (złoty medal) oraz German Design Award.

Pierwsze wrażenie

Tradycyjnie zaczynamy od opakowania. Co więcej, sam został nagrodzony nie mniej prestiżową nagrodą Red Dot Award. Opakowanie jest naprawdę niestandardowe. To pudełko wykonane z grubego kartonu, które otwiera się jak książka. Na przedniej stronie znajduje się artystycznie wykonana fotografia Michaela Younga, wewnątrz znajdują się warunki gwarancji producenta oraz szczegółowa instrukcja obsługi zegarka.

Brakuje zwykłej podkładki, koperta zegarka jest umieszczona w specjalnym otworze, oddzielnym od paska. Ten ostatni ma swoje własne gniazdo... i nie jedno: model wyposażony jest w mediolańską bransoletę i skórzany pasek, a procedura wymiany jest prosta. Co więcej, w kolejnej wnęce znajduje się prawdziwy śrubokręt do zegarka! Proces zakładania paska jest łatwy, a nawet przyjemny!

W zestawie może brakować jedynie lupy zegarmistrzowskiej – oczywiście zegarek skierowany jest do młodych ludzi, jednak we współczesnym świecie nie każdy młody człowiek ma orli wzrok. I ciekawie byłoby przyjrzeć się mechanizmowi (o którym porozmawiamy poniżej) przez taką pryzmat...

Oderwijmy się jednak na chwilę od zagadnień konstrukcyjnych – w końcu mamy do czynienia z prawdziwym zegarkiem mechanicznym.

mechanizm

Model napędzany jest automatycznym kalibrem Seagull z rodziny ST25. Funkcjonalność – podstawowa: godziny, minuty, sekundy. Średnica mechanizmu 30,4 mm, grubość 7,4 mm, 25 kamieni, 21600 40 wibracji na godzinę. Deklarowana rezerwa chodu to 15 godzin, deklarowana dokładność to -30/+30 sekund na dobę (oba sprawdzimy na konkretnym egzemplarzu). Naciąg automatyczny jest jednokierunkowy. Istnieje możliwość nakręcenia ręcznego (zaleca się wykonanie XNUMX obrotów korony). Istnieje opcja zatrzymania drugiej. Moduł odporny na wstrząsy – Incabloc.
Mechanizm widoczny jest zarówno z tyłu, jak i z przodu (o czym później). Świetnie prezentuje się z obu stron, także pod względem jakości wykończenia. Recenzje kalibru są również pochlebne: nie ustępuje szwajcarskim.

Radzimy przeczytać:  Dla osób na morzu: wycieczka na linie zegarków Casio G-SHOCK Gulfmaster i Gulfman

obudowa

Pierwsze słowo, które przychodzi na myśl, patrząc na ciało, to „brutalność”. Masywny, choć z cienką ramką, idealny okrąg, wykonany ze stali nierdzewnej pokrytej czarną powłoką PVD. Średnica koperty jest imponująca – 45 mm. Grubość wynosi 12 mm, wodoodporność 30 m (w tym zegarku nie należy pływać, ale nie przeszkadza mu deszcz ani zachlapania).

Zwróć uwagę na gustowne połączenie powierzchni polerowanych i satynowych. Szczególnie podkreślmy szkło: jest oczywiście szafirowe i wyposażone w powłokę antyrefleksyjną, ale najważniejsze, że jest płaskie, a to w tajemniczy sposób podkreśla męskość modelu. Sztuka projektowania, cóż jeszcze można powiedzieć...

Tylna okładka, jak już wspomniano, jest przezroczysta. Jest jednak na co narzekać. Mowa o koronce – nie jest zbyt przyczepna.

Zegarek trzyma się na nadgarstku, jak wspomniano powyżej, albo za pomocą stalowej bransolety mediolańskiej, również z czarną powłoką PVD, albo za pomocą skórzanego paska. Obydwa są całkiem wygodne.

Tarcza zegara

Właściwie tarczy jako takiej nie ma – CIGA Design jest wierna sobie, preferując szkielety. A jednocześnie (kolejny paradoks) wydaje się, że jest tarcza. A raczej istnieje absolutnie rozpoznawalna twarz modelu: mistrzowsko przemyślana i precyzyjnie wykonana siatka-siatka w tym samym czarnym kolorze, utworzona przez ukośne elementy o różnej grubości i w różnych odstępach. A za nim wyraźnie widać mechanizm z licznymi kołami i innymi częściami; Dominują tu kolory złota i srebra z rubinowymi akcentami.

Ogólnie rzecz biorąc, ta „tarcza zegara” kojarzy się z pewnym malarstwem w stylu abstrakcyjno-konstruktywistycznym. Michael Young i jego partnerzy z CIGA Design zasługują na gromkie brawa! Nawiasem mówiąc, logo marki i faksymile podpisu projektanta są całkiem odpowiednie.

Radzimy przeczytać:  Nowy Corum Admiral dla miłośników morza

Ale znowu, nie bez „jednak”. Tak, estetycznie wszystko jest nie do pochwały. Ale jeśli chodzi o czytelność... Tarcza jest całkowicie pozbawiona oznaczeń, a zwłaszcza cyfr. Wskazówki są całkowicie wyraźne (godzina i minuty są szkieletowe), ale np. nie jest możliwe dokładne ustawienie wskazówki minutowej na dokładny sygnał czasu (tj. na pozycję „godzina 12”). To oczywiście drobnostka, ale dla niektórych jest to irytujące. I staje się jasne, że nie jest to zegarek „na każdy dzień”.

Ekspresowe wyniki badań

W ciągu dnia zegar przesunął się do przodu zaledwie o 7 sekund. Doskonały wskaźnik! Pełne nakręcenie (na wspomniane 30 zwojów korony) wystarczyło na 41 godzin i 6 minut - to więcej niż deklarowane charakterystyki (pamiętajcie, gwarantowane 40 godzin).

Dodajmy: waga (bez bransolety/paska) pokazała 61 gramów. Wydawało się jednak, że będzie trudniej... Generalnie wszystko jest w jak najlepszym porządku.

Łączny

Model CIGA Design Michael Young sprawia bardzo przyjemne wrażenie jako w miarę dokładny i niezawodny zegarek o wyraźnym charakterze konstrukcyjnym, adresowany przede wszystkim do energicznej młodzieży. Formuła „na każdy dzień” raczej nie jest odpowiednia, ale na imprezę lub inną niecodzienną imprezę w sam raz.

Do tego cena też przyjemna – ok. 250 euro. Na tym tle Szwajcarom, prowadzącym tradycyjnie zbyt ambitną politykę cenową, grozi utrata zauważalnej części rynku...

Więcej zegarków CIGA Design: