Od śmiercionośnych do kolorowych i nieszkodliwych: wskazanie stu jasnych lat godzin

Zegarek na rękę

W warunkowo ciemnych czasach, to znaczy do czasu, gdy światło elektryczne stało się normą życia publicznego, w nocy ze względną łatwością tylko ci, którzy mieszkali w pobliżu dzwonów kościelnych lub miejskich, mogli dowiedzieć się, która jest godzina. ) lub ci, których było na to stać. zegarek z repeaterem. Przypomnijmy, że przemiennik ćwierćnutowy został stworzony przez Daniela Couara w 1680 roku, ale zanim powstanie przemiennik minutowy minie jeszcze 70 lat – ale tak jak teraz takie urządzenie było dostępne tylko dla elity, bo było drogie.

Substancję, która umożliwiała odczytywanie tarczy w ciemnościach – rad – odkryli Marie i Pierre Curie w 1898 roku. Zegarmistrzowie docenili możliwość szybszego niż inne zastosowania świetlistego radu do malowania wskazówek i tarcz – świetlistą farbę wynalazł w 1902 roku William Hammer, który zmieszał rad z siarczkiem cynku, ale Hammerowi nie udało się opatentować swojego wynalazku, ale zrobił to George Kunz z Tiffany & Co. to ...

Blask Śmierci i Radium Girls

Pomimo tego, że niebezpieczne działanie radu ujawniono już 2 lata po jego odkryciu, już na początku XX wieku był on przeznaczony na inne wielkie odkrycia - jak magnetyzm i elektryczność, rad stał się rozwiązaniem wszystkich problemów medycznych. Reklamowano radę jako lekarstwo na wiele chorób, wypuszczono pastę do zębów z dodatkiem radu, krem ​​do twarzy, majtki, a nawet prezerwatywy – z katastrofalnymi skutkami (choć trzeba przyznać, że świecący w nocy organ to coś). W tamtych latach farba radowa była najczęściej stosowana w Szwajcarii, gdzie według Ros Malner, autorki The Deadly Glow, „w kraju było tak wielu ludzi pracujących z radem, że nawet w ciemną noc byli rozpoznawani z z daleka: ich włosy lśniły jak aureola”.

Na przykład w USA w 1914 r. zaczęto stosować farbę radioluminescencyjną, a kierownictwo ukryło przed personelem (głównie kobiety, stąd nazwa „dziewczyny radu”) toksyczne właściwości materiału. Oprócz malowania tarcz i wskazówek robotnicy trzech fabryk dla zabawy rysowali sobie nawzajem twarze, malowali paznokcie i podążając za złym nawykiem lizania pędzli w celu nadania im pożądanego kształtu, połykali też śmiertelne dawki.

Radzimy przeczytać:  Zegarek męski Raymond Weil Freelancer

Kiedy problem stał się nie do ukrycia, a „dziewczyny radu” poszły do ​​sądu, właściciele fabryk jak najlepiej oparli się sprawiedliwości i karze, odnieśli się do niegodziwego zachowania i oskarżyli o przyczyny chorób robotników kiłę, ale „ dziewczyny radowe” potrafiły udowodnić, że kierownictwo było świadome zagrożeń, ale nie podjęło działań – sprawa zakończyła się wypłatami i emeryturami dla poszkodowanych oraz ustanowieniem zasad ochrony pracy. Farba radioluminescencyjna była nadal używana do lat sześćdziesiątych, ale zanieczyszczenie miejsca pracy już nie występowało.

ZSRR, jako jeden z głównych krajów produkujących zegarki, wyprodukował również sporo modeli o „jasności radowej”, najniebezpieczniejszymi, według licznych publikacji w Internecie, były „Ural”, produkowane przez czelabińską fabrykę zegarków, i „Kama” przy fabryce zegarków Chistopol.


Kadr z filmu fabularnego „The Radium Girls” (2018)

Stront, promet i tryt

Nawet przy zastosowanych środkach bezpieczeństwa było jasne, że rad jest niebezpieczny. Cząsteczki alfa i beta pozostały wewnątrz obudowy, ale rad wytwarzał również promienie gamma, które przechodziły przez obudowę i ulegały rozkładowi, w wyniku czego powstał silnie rakotwórczy gaz - radon. W latach 1960. nastąpiło przejście z radu na stosowanie „mniej niebezpiecznego” strontu.

Stront był uważany za dobrego kandydata do zastąpienia radu, ale nie obyło się bez problemów – wchodząc do organizmu człowieka, stront przenika do kości i powoduje raka kości i inne „kłopoty”. W szwajcarskim zegarmistrzostwie stront był używany przez wielu, np. Rolex – „zakradł się” do bakelitowych (bakelit, czyli karbolit lub bezwodnik polioksybenzylometylenoglikolu) modelu 6542, w wyniku czego zegarek został wycofany i felgi zostały wymienione na bezpieczne wykonane z anodowanego aluminium.

Co więcej, promet i tryt zastąpiono strontem jako źródła mniejszego promieniowania. Oznaczenia prometu - "P" w kółku - można znaleźć na elektronicznych chronografach Seiko zamówionych przez Departament Obrony Wielkiej Brytanii (koniec lat 1980.), ten radioaktywny pierwiastek pojawił się na wskazówkach i tarczach słynnego Blancpain Tornek-Rayville, wydanego dla Marynarki Wojennej Stany Zjednoczone, ostrzeżenie zostało wygrawerowane na odwrocie okładki.

Radzimy przeczytać:  Zegarki męskie i damskie Perrelet

Promethium jest bardziej aktywnym środkiem luminescencyjnym niż tryt, sprawia, że ​​tarcze i wskazówki świecą jaśniej, ale jego okres półtrwania to tylko dwa i pół roku, co znacznie skraca żywotność zegarków - dosłownie. Nawiasem mówiąc, promet rozpada się na samar, bardzo słaby emiter alfa o okresie półtrwania 106 miliardów lat. Życie jest długie, ale wcale nie jasne.

Tryt działa wydajniej, jest radioaktywnym izotopem wodoru o okresie półtrwania wynoszącym 12 lat i niskoenergetycznym emiterem cząstek beta. Był bardzo szeroko stosowany w przemyśle zegarków, ale rosnące zaniepokojenie światowej społeczności bronią jądrową i wszystkim, co radioaktywne, doprowadziło do spadku zawartości trytu w farbach świecących. Oznaczenie „T w kręgu” było używane w zegarkach zamawianych przez to samo brytyjskie wojsko, sama litera „T” wskazuje na obecność trytu.

Luminova i Super Luminova

W 1941 roku, kiedy Japonia przystąpiła do II wojny światowej, niejaki Kenzo Nemoto założył firmę dostarczającą świecącą farbę do wojskowych tarcz zegarków. Przez lata Nemoto & Co podążało za duchem czasu, stosując najpierw rad, a po 1960 promet. W 1993 roku firma opracowała innowacyjny związek świetlny o nazwie Luminova.

Oparty na glinianie strontu, nowy cudowny materiał był nie tylko wolny od promieniowania, ale także jaśniejszy i trwalszy niż jakakolwiek wcześniejsza farba z siarczku cynku, podczas gdy Luminova nie emituje światła sama z siebie jak farba radioaktywna, ale jest fotoluminescencyjna. Oznacza to, że sam nie wytwarza światła, ale działa jak bateria fotoniczna – materiał musi być ładowany światłem, które z czasem uwalnia się powoli.

Obecnie Luminova jest produkowana przez Seiko, podobnie jak ich zastrzeżony związek LumiBrite. Nazwa Super Luminova wydaje się wielu z nas bardziej znajoma, ponieważ częściej występuje w cechach szwajcarskich zegarków. Tutaj wszystko jest proste – w połowie lat 1990. szwajcarska firma RC Tritec AG zawarła umowę z Nemoto & Co na produkcję i sprzedaż japońskiej kompozycji w Szwajcarii, ale pod marką Super Luminova. Oczywiście firma stale pracuje nad poprawą składu i właściwości, ale istota wynalazku pozostaje taka sama.

Radzimy przeczytać:  Mniej znaczy więcej — Timex Waterbury HODINKEE Limited Edition

Krok naprzód

Podświetlenie luminescencyjne gazowe to kolejny sposób na rozwiązanie problemu podświetlania wskazań zegara. Kto uważnie czyta naszego bloga, zapewne wie, że jest on używany np. w zegarkach Traser i Ball. Przypomnijmy, że świecące na tarczach tych zegarków mikrorurki to mały przezroczysty pojemnik, pokryty od wewnątrz cienką warstwą farby fosforowej, a wypełniony gazem, znanym nam trytem, ​​hermetycznie zamkniętym.

Energia rozpadu beta trytu jest wystarczająca, aby spowodować świecenie luminoforu. Taki podświetlenie trytu, z reguły jest bardzo jasny, ze swej natury nie wymaga „ładowania” ze źródła światła i działa dwukrotnie dłużej niż bardziej znany luminofor Super Luminova.

Co dalej?

Niewiele osób sprawdza teraz godzinę na zegarku na swojej ręce, a jeszcze mniej myśli o tym, co widzą, poza wskazaniem godziny. Ale tarcza w takim samym stopniu kształtuje nasze postrzeganie zegarka, jak i koperty. Prawdopodobnie prace nad znanymi już metodami oświetlenia będą kontynuowane, oferując nam nowe opcje koloru, jasności, aktywacji itp., podążając za aktualnymi trendami nie tylko w modzie, ale także w technologii.

Nie zdziwię się, jeśli z czasem tarcze zaczną świecić w ciemności, łapiąc ruch naszych oczu, uzupełniając go transmisją dokładnego sygnału czasu bezpośrednio do mózgu – tak, aby nie było wątpliwości – nawet jeśli na dworze jest jeszcze ciemno, czas wstać do pracy.

źródło