Świat Cartiera, część 3 - Skarby Indii

Marki jubilerskie

Bajeczna biżuteria indyjskich maharadży, masywne skupiska różnokolorowych kamieni szlachetnych, za których olśniewającym blaskiem trudno dostrzec szlachetną żółć wiecznego złota… A co się stanie, jeśli dodamy do nich odrobinę prawdziwie francuskiego estetyka i smak...

🌺Świat Cartiera, część 3: Skarby Indii

🌺Świat Cartiera, część 3: Skarby Indii

Tak się jakoś złożyło, że od dzieciństwa zawsze uważałam biżuterię z jasnymi, „żywymi” kamieniami za cenniejszą i ciekawszą. Ich różnorodność kolorystyczną postrzegałam jako rodzaj przejawu prawdziwego luksusu – atrybutu baśniowego, magicznego świata.

Broszka/wisiorek Tutti Frutti, Cartier, z szafirem, szmaragdem, rubinem i diamentem

Logika dziecka była prosta: biel jest nudna i zwyczajna, wielokolorowa jest zabawna i ciekawa, odświętna. W rezultacie moja babcia nieustannie musiała szukać swoich pierścionków ze szczególnie jasnymi kamieniami w różnych wazonach, które moim zdaniem powinny służyć jako kryjówka - miniaturowa jaskinia ze skarbami ... Szczególnie pamiętam, że najskromniejsza (jak na babcine standardy) pierścionek z małym rubinem był przeze mnie doceniony, taki jasny szkarłat.

Bransoletka, CARTIER PARIS, 1929. Platyna, okrągłe i gładkie diamenty, rzeźbione szafiry w kształcie liści, szmaragdy i rubiny, kaboszony szmaragdów i szafirów, rubinowe koraliki wysadzane diamentami.

Od tego czasu minęło ponad dwadzieścia lat, moja ukochana babcia już dawno nie żyje, nie chowam już pierścionków w wazonach i nie noszę ich wcale, z wyjątkiem tylko jednego - tego z rubin. Jednak postrzeganie biżuterii pozostało takie samo: diamenty, nawet przy mojej świadomości ich wartości, nigdy nie mogą być dla mnie w połowie tak atrakcyjne i pożądane, jak ich skromniejsze, ale ekstrawaganckie odpowiedniki.

W tym względzie jest mi szczególnie miło uświadomić sobie, że kiedyś, u zarania XX wieku, w dobie genialnego Art Deco, moje zdanie podzielało wiele wpływowych i najbogatszych kobiet, oczywiście niepozbawionych gustu i sens stylu. Tak się złożyło, że na polecenie Cartiera świat biżuterii w tamtych latach pogrążył się w królestwie jasnych orientalnych kolorów, które później otrzymały nie mniej bajeczną nazwę - „Tutti Frutti”.

Bransoletka, Cartier, ok. 1930 Diamenty, rzeźbione szmaragdy, rubiny i szafiry, wysadzane szmaragdowymi koralikami, kaboszonowymi szafirami i szmaragdami, onyksem i czarną emalią

A wszystko zaczęło się jak zwykle: od kolejnego kobiecego kaprysu. Ale tym razem kobieta nie należała do szeregowych – ni mniej, ni więcej, jak angielska królowa. Jej kaprys był oczywiście skazany na przekształcenie się w coś większego i bardziej znaczącego. To prawda, że ​​\uXNUMXb\uXNUMXbpoczątkowo stało się to tylko bólem głowy dla Pierre'a C. Cartiera, który próbował poprawić życie londyńskiego oddziału słynnej firmy i dlatego nie był szczególnie wybredny w kwestii zamówień królewskich.

Komplet Tutti Frutti marki Cartier składa się z naszyjnika i bransoletki. Wykonany w formie serii rzeźbionych szmaragdów i szafirów, wysadzanych rubinami i diamentami o szlifie brylantowym, niektóre w żółtawym odcieniu

W 1901 roku zlecono mu wykonanie dwóch naszyjników dla królowej Aleksandry pod jednym warunkiem: miały one pasować stylem do dwóch strojów indiańskich wykonanych specjalnie dla żony cesarza Indii (kolejny tytuł brytyjskich monarchów, począwszy od królowej Wiktorii, która przyjęła go w 1876 roku, a skończywszy na 1947 roku, kiedy to Indie uzyskały niepodległość). W ten sposób Cartier uzyskał dostęp do indyjskich klejnotów, które były już w posiadaniu brytyjskiej korony. Stały się prawdziwym odkryciem dla wyrafinowanych francuskich jubilerów.

Radzimy przeczytać:  Delikatność metalu w biżuterii Michaela Michauda
Zegarek na bransolecie Tutti-Frutti, Cartier, 2003, diamenty, rubiny, szmaragdy i szafiry powyżej 45 karatów

Faktem jest, że wiele z tych kamyków nie miało tradycyjnego, jak na standardy europejskie, cięcia, ale zostały wyrzeźbione. Pierre Cartier otworzył prawdziwą jaskinię cudów, w której kwitły kwiaty z szafirów i rubinów, ametystów i turmaliny, otoczone szmaragdową zielenią tych samych wdzięcznych kamiennych liści - wszystko to było dziedzictwem Imperium Mogołów, ostatniej wielkiej dynastii w historii Indii, ostatniej prawdziwie indyjskiej kultury.

Naszyjnik, Tutti-Frutti, Cartier, platyna, 1 grawerowany szafir cejloński o masie 42,77 karatów, grawerowane szmaragdy i szafiry, rubiny o szlifie kaboszonowym, szafiry kalibrowane, onyks, diamenty o szlifie brylantowym

Należy uczciwie zauważyć, że bracia Cartier byli świadomi sztuki rzeźbienia w kamieniu - gliptyki. To ona była szczególnie zainteresowana najstarszym z nich - Louisem Cartierem - w twórczości słynnego Carla Faberge. Ale styl i sztuka Faberge były już znane w Europie i zdobyły sobie pewną publiczność, trudno było z tego wycisnąć coś nowego, ale nieznany, egzotyczny styl indyjskich mistrzów to już zupełnie inna sprawa.

Bransoletka, Tutti Frutti, Cartier, ok. 1935 Zapięcie geometryczne i liściaste, składające się z trzech rzędów szafirowych koralików, ozdobione rzeźbionymi szmaragdami i kaboszonami, szafirami, rubinami i ametystami, kwadratowymi, okrągłymi i pojedynczymi diamentami

W przeciwieństwie do szeroko znanej w świecie europejskim kamei, rzeźbienia w kamieniu, wykonywanego w technice wypukłego reliefu, w indyjskiej sztuce dekoracyjnej, a także w ogóle na Wschodzie, powszechne było stosowanie techniki wklęsłej.

Intaglio jest przeciwieństwem kamei, kiedy rysunek na kamieniu wykonany jest techniką głębokiego reliefu. Ta wersja obróbki kamieni szlachetnych i półszlachetnych jest znacznie bardziej złożona i czasochłonna niż kamee, ale też starsza: już 4-3 tys. pne. intaglios dość powszechnie spotykane były na Wschodzie, skąd później przeniosły się do świata starożytnej sztuki zdobniczej. Potem nastąpiło zapomnienie i upadek: średniowieczna europejska kultura jubilerska praktycznie o nich zapomniała. A teraz, wieki później, Cartier „odkrył” je ponownie.

Rzeźbiony szmaragd, Indie, XVII wiek

Dziesięć lat zajęło zrozumienie i docenienie perspektyw tego przypadkowego znaleziska w zakamarkach brytyjskiej korony, a już w 1911 roku Jacques Cartier odbył swoją pierwszą podróż do Indii. Jego ofiarą padły niesamowite znaleziska ze zrabowanych skarbców wielkich Mogołów: rubiny, szafiry, ametysty, szmaragdy, podobne do baśniowych girland z kwiatów.

Szczególnie cenione były szmaragdy, których rzeźbienie, ze względu na ich miękkość, często prowadziło do dużej liczby odprysków, a czasem do całkowitego zniszczenia całego kamienia na drobne kawałki.

Broszka, Tutti Frutti, Cartier, 1929 Rzeźbione rubiny, szmaragdy i szafiry, diamenty o szlifie pojedynczym i bagietkowym

Wkrótce Cartier otworzył swój oddział w Indiach, którego celem była oficjalna realizacja zamówień i zaspokojenie zapotrzebowania lokalnych książąt, angielskich przemysłowców i arystokratów i innych, ale w rzeczywistości skup kamieni szlachetnych.

Wyjaśniono to po prostu: technika rzeźbienia w drogocennych kamieniach wymagała czasu na szczegółowe badania. Do tej pory wykonywany jest głównie ręcznie, co wymaga ogromnych umiejętności, cierpliwości i wyobraźni. Wyszkolenie własnych specjalistów zajęło trochę czasu, ale prawie ich nie było.

Bransoletka, Tutti-Frutti, Cartier. Obrotowy pasek w kształcie liścia, oprawiony w platynę z liśćmi i jagodami rzeźbionych rubinów, szafirów i szmaragdów oraz diamentowymi inkrustacjami

Najpierw zaczęła się wojna, a potem nagle Era Jazzu eksplodowała szaleńczym rytmem. Nadeszła era genialnego Art Deco, kiedy luksus i egzotyka przeplatały się w coś nie do pomyślenia, nowego, ekscytującego, a nawet nieco ekscentrycznego.

Radzimy przeczytać:  Biżuteria autorstwa jubilera Sunity Shekhawat - z Indii z miłością

Louis Cartier, główny projektant i geniusz twórczy słynnego domu jubilerskiego, najwyraźniej bardzo wyczuł aspiracje i aspiracje nowej publiczności i zrozumiał, że konkurenci, którzy również zwrócili wzrok na Wschód, mogą go wyprzedzić. Dlatego zdecydował się na odważny krok: wypuścić kolekcję biżuterii stworzoną na bazie rzeźbionych kamieni kupowanych w Indiach.

Naszyjnik Agra, kolekcja Cartier Etourdissant, 2015, platyna 1 grawerowany kolumbijski szmaragd o masie 37,37 karatów, 2 grawerowane kolumbijskie szmaragdy o łącznej masie 40,98 karatów, 1 grawerowany szafir o szlifie trójkątnym o masie 24,13 karatów, 1 karbowany rosyjski szmaragd o masie 30,62 karatów, karbowany szmaragdy, koraliki szmaragdowe i szafirowe, onyks, diamenty o szlifie brylantowym. 4 wyjmowane grawerowane kamienie środkowe można nosić na łańcuszku

W 1925 roku na Międzynarodowej Wystawie Rzemiosła Artystycznego i Wyrobów Przemysłowych w Paryżu Cartier zaprezentował publiczności linię bardzo szczególnej biżuterii: girlandy z kamieni szlachetnych w postaci liści, kwiatów i jagód opadających wielobarwnymi kaskadami w formie naszyjników i bransoletek, a ich jasne, nasycone kolory przepełnione wielobarwnym życiem zimnym blaskiem bladej platyny.

Bransoletka Agra, kolekcja Cartier Etourdissant, 2015, platyna, 1 44,65 karatów grawerowany owalny szafir birmański, szafiry, grawerowane szmaragdy i rubiny, karbowane szmaragdy, szafiry i rubinowe koraliki, onyks, diamenty o szlifie brylantowym

Niezwykła objętość i pozorna przypadkowość w naprzemienności kamieni początkowo wywołały niejednoznaczną reakcję w prasie: jeden z dziennikarzy nazwał nawet nową biżuterię Cartiera „barbarzyńskim stylem”, ale główne słowo pozostawiono kobiecej publiczności, a ona dosłownie oczarowany indyjską baśnią.

Co nie jest zaskakujące: w tej biżuterii Cartier tylko na pierwszy rzut oka było dużo wszystkiego i ponad krawędzią, w rzeczywistości nie było w ogóle chaosu - tylko triumf wdzięku i wyrafinowania.

Zegarek Tutti Frutti, Cartier, 1929 z platynową bransoletą, diamentami, szmaragdami, szafirami i rubinami

Kolorystyka była początkowo ograniczona do wspaniałego triumwiratu: szmaragdowej zieleni, rubinowej czerwieni i szafirowego błękitu. Zawsze uzupełniały je tylko platyna i diamenty – kolejny stały element stylu Cartier. Ale służyły tylko jako tło, nie mogąc przyćmić gry kolorów klejnotów.

Bransoletka Tutti Frutti, Cartier, 1928 z platyny, szmaragdu, rubinu, diamentu i emalii

O tak, platyna, jako jedno z najważniejszych odkryć Cartiera, mogła również odegrać kluczową rolę w powstaniu i popularności Tutti Frutti. W końcu to dzięki niej francuskiemu jubilerowi udało się stworzyć niezwykle cienką i prawie niezauważalną oprawę dla tak wielu kamieni szlachetnych, osiągnąć objętość wystroju, a jednocześnie ruchliwość wielu elementów, wisiorków, pojedynczych kamienie - iluzja naturalności.

Naszyjnik Tutti Frutti, Cartier, białe złoto, 26,21-karatowy karbowany birmański szafir, szmaragdy, rzeźbione szafiry i rubiny, szmaragd, karbowane szafiry i rubiny, diamenty o szlifie brylantowym

Subtelne, prawdziwe piękno natury, zastygłe w kamieniu, ale wciąż zachowujące swoją życiodajną dynamikę dzięki grze i ruchom drogocennych kwiatów i liści. Tak widzieli w Tutti Frutti przedstawiciele pięknej połowy ludzkości.

„Foliage” – taka była pierwotna nazwa tej serii biżuterii w oficjalnych rejestrach Cartiera. Dopiero bliżej lat 1970. pojawiła się inna nazwa – „Tutti Frutti”, która od 1989 roku uzyskała status oficjalnego znaku towarowego dla całej tej linii.

Kolczyki Tutti Frutti, Cartier, białe złoto, rzeźbione rubiny i szmaragdy, diamenty o szlifie brylantowym. Kolczyki można nosić na wiele sposobów

To całkiem naturalne, że każdy szanujący się towarzyska i fashionistka od razu chciał zdobyć przynajmniej kawałek, przynajmniej jedną gałązkę z tej orientalnej opowieści. Wydawało się, że cały świat mody od razu zamienił się w rodzaj dzikusów, gotowych oddać wszystko za rzeźbione koraliki, tylko tym razem „koraliki” były naprawdę bardzo drogie.

Radzimy przeczytać:  Biżuteria Moksh - tkanie pereł i kamieni szlachetnych
Tiara HYDERABAD, kolekcja Cartier Etourdissant, 2015, platyna, 1 ośmiokątny grawerowany kolumbijski szmaragd o masie 18,23 karata, grawerowane szafiry i szmaragdy, koraliki rubinowe, szmaragdowe i szafirowe, onyks, diamenty, jedwabny sznurek. Tiara może służyć jako bransoletka lub naszyjnik

Być może jednym z najbardziej odkrywczych pod tym względem jest naszyjnik wykonany na zamówienie dla wnuczki Isaaca Singera, Daisy Fellows, jednej z najbardziej wpływowych fashionistek tamtych czasów. Sama waga całkowita szafiry (trzynaście wisiorków i dwa środkowe w formie listków) ważyły ​​ponad 240 karatów, a oprócz nich rubiny i szmaragdy. Naprawdę była to niesamowicie luksusowa i piękna dekoracja (w 1991 roku został wykupiony przez Cartiera za rekordową sumę 2 676 000 dolarów za biżuterię Tutti Frutti.).

Naszyjnik HINDUS, CARTIER PARIS, wykonany w 1936 roku dla Daisy Fellows. Platyna, białe złoto, stare markizy, bagietki i okrągłe diamenty, trzynaście szafirów o szlifie briolette o łącznej masie 146,9 karatów, dwa rzeźbione szafiry w kształcie liści (50,80 i 42,45 karatów), grawerowane szafiry, szafirowe koraliki, jeden szafirowy kaboszon, rzeźbione kwadratowe szmaragdy, rowkowane i gładkie szmaragdowe koraliki, szmaragdowe kaboszony, rubiny rzeźbione w liście, gładkie i grawerowane koraliki rubinowe, rubinowe kaboszony

Wszystkie Foliage z Cartier posiadały podobne cechy w takim czy innym stopniu. Ale mimo to jej magiczna magia orientalnej baśni, połączona z niesamowitym luksusem i bajeczną ceną kamieni szlachetnych, uzupełniona wdziękiem i lekkością francuskiego smaku i estetyki, okazała się zaskakująco wytrwała.

Bransoletka PIERRES GRAVEES, Cartier, białe złoto, akwamaryny, tanzanity, kamienie księżycowe, onyks, diamenty

Początkowo postrzegana jedynie jako element historii i mody biżuterii Art Deco, biżuteria Tutti Frutti przetrwała nie tylko osławioną epokę jazzu, ale także surowe ograniczenia II wojny światowej, a nawet kaprysy nowoczesnego designu. Jednocześnie nie tylko nadal zachowują swój pierwotny wygląd i cechy, ale także po cichu przenikają do innych kolekcji Cartier.

Naszyjnik PIERRES GRAVEES, Cartier, białe złoto, akwamaryny, tanzanity, kamienie księżycowe, onyks, diamenty

Na przykład kolekcja Cartier Etourdissant z 2015 roku („Oszałamiająca”) była dosłownie przesiąknięta magicznym urokiem wielobarwnych kamieni, z których większość była rzeźbiona. To prawda, że ​​\uXNUMXb\uXNUMXbw przeciwieństwie do Tutti Frutti kolorystyka tutaj była już znacznie bardziej zróżnicowana.

Naszyjnik z rzeźbionymi kamieniami, Cartier, żółte złoto, białe złoto, granaty, turmaliny, perydoty, rubelity, rubiny, kamienie księżycowe, onyks, diamenty. Zdejmowana zawieszka może służyć jako broszka

Starożytna sztuka indyjskich mistrzów ożyła na nowo i wypełniła świat luksusu niezwykłymi kolorami i odcieniami: liśćmi i kwiatami mandarynki granatu, tsaworyty i tanzanitów, uwikłanych w bujne skupiska eleganckich pierścionków, naszyjników i bransoletek Cartiera.

Wszystkie te dekoracje bardzo szybko znalazły swoich prawowitych właścicieli, mimo że są bajecznie drogie: ceny produktów z serii Tutti Frutti zaczynają się średnio od 250 tysięcy dolarów. To jednak nikogo nie powstrzymuje: popyt na indyjskie egzotyki z elementami francuskiego Art Deco pozostaje na tym samym poziomie, pomimo wzlotów i upadków historii, politycznych tragedii i kaprysów mody.

Kolczyki ÉTÉ INDIEN, Cartier, platyna, grawerowane spessartine, grawerowane granaty, koraliki spessartine, kolorowe szafiry, diamenty o szlifie brylantowym

Dlaczego? Pewnie dlatego, że w każdej kobiecie gdzieś głęboko w duszy mieszka mała dziewczynka, która wierzy w magiczną i piękną bajkę. A prawdziwe, dorosłe życie jest takie, że czasami jedynym promieniem z tej baśniowej rzeczywistości może być tylko tajemniczy, czarujący blask jasnych klejnotów. W końcu wielu z nich było kiedyś naprawdę częścią bajecznego życia indyjskich maharadżów.

źródło