Szklane kwiaty ojca i syna Blaschki - kiedy rzeczywistość wydaje się fikcją

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka Marki jubilerskie

Te szklane modele mają ponad sto lat, są przechowywane w Muzeum Historii Naturalnej w Harvardzie (USA) wykonane przez ojca i syna z Czech Leopolda i Rudolfa Blaschków.

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka

Leopold Blaschka (27 – 1822) i jego syn Rudolf Blaschka (3 – 1895) byli drezdeńskimi artystami szkła z pogranicza czesko-niemieckiego, znanymi z wykonywania modeli biologicznych, m.in. szklane stworzenia morskie i szklane kwiaty Uniwersytetu Harvarda.

Galeria szklanych kwiatów Blaschki:

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka

Problem z kolekcją szklanych kwiatów na Uniwersytecie Harvarda, wyjaśnia profesor botaniki Donald H. Pfister, polega na tym, że są one zbyt realistyczne.

Kiedy są fotografowane, wyglądają po prostu jak rośliny” – mówi z żalem. „Jak więc stworzyć fotoksiążkę, dzięki której ludzie będą wiedzieli, że są szklanymi modelami?”

Nawet pierwszy dyrektor Harvard Botanical Museum, George Lincoln Goodale, początkowo dał się oszukać modelom kwiatów w domu Blaschków.

Podczas podróży do Niemiec w 1886 roku, aby odwiedzić dom dmuchaczy szkła Leopolda i Rudolfa Blaschków, zobaczył coś, co uważał za wazon ze świeżo ściętymi storczykami w pełnym rozkwicie. W rzeczywistości każdy delikatny płatek i zakrzywiona łodyga zostały wykonane ręcznie ze szkła.

To było wszystko, czego Goodale potrzebował, aby zamówić tysiące modeli botanicznych od ojca i syna. Dziś kolekcja znajduje się w specjalnej galerii w Harvard Museum of Natural History.

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka

Kiedy patrzysz na te szklane kwiaty i rośliny, mimowolnie zastanawiasz się - jak to możliwe, aby tak umiejętnie i dokładnie odtworzyć to wszystko z tak złożonego materiału, jakim jest szkło?

Radzimy przeczytać:  W ogrodzie jubilerskim Kunio Nakajimy

Leopold Blaschka ujawnił tę tajemnicę w swoim liście, oto co napisał:

Wiele osób myśli, że mamy jakiś tajny aparat, za pomocą którego możemy nagle sprasować szkło w takie kształty, ale tak nie jest.

Często powtarzałem ludziom, że jedynym sposobem, aby stać się utalentowanym szklarzem, jest znalezienie dobrego pradziadka, który kochał szkło; wtedy będzie miał syna o tych samych gustach; to musi być twój dziadek. On z kolei będzie miał syna, który podobnie jak twój ojciec musi pasjonować się szkłem. Wtedy ty, jako jego syn, możesz spróbować swoich sił, a jeśli ci się nie uda, to twoja wina. Ale jeśli nie masz takich przodków, to nie twoja wina. Mój dziadek był najsłynniejszym szklarzem w Czechach.

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka

Wróćmy jednak do początków pracy ojca i syna nad kolekcją, która rozsławiła ich na cały świat.

Rodzina Blaschków, która założyła już dobrze prosperującą firmę szklarską, początkowo niechętnie przyjmowała to zlecenie. Leopold, senior Blaschki, zaczynał swoją karierę od wyrobu biżuterii, akcesoriów do żyrandoli i innych luksusowych przedmiotów. Zrobił nawet szklane oczy, zarówno ludzkie, jak i wypychane.

Ale przypadek zainterweniował w karierze dmuchacza szkła. Będąc w drodze do Stanów Zjednoczonych w 1853 roku, statek, którym podróżował Leopold, dryfował po środku oceanu, a on spędził dwa tygodnie na zbieraniu i ilustrowaniu meduz i innych zwierząt zamieszkujących pobliskie wody. Zafascynowany tymi nieznanymi stworzeniami, po powrocie do domu zaczął wykonywać szklane modele bezkręgowców morskich.

Galeria życia morskiego ze szkła:

Radzimy przeczytać:  Jubiler Ichien Ballaga i jego wspaniałe kreacje

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka

Kiedy rzeczywistość wydaje się fantazją. Szklane kwiaty ojca i syna Blaschka

Leopold nieświadomie wpadł na rozwiązanie problemu, z jakim borykali się wówczas dyrektorzy muzeów przyrodniczych. „Tego typu organizmy są trudne do zachowania i przedstawienia w realistyczny sposób” — wyjaśnia menedżerka Jennifer Brown. „Możesz włożyć je do słoika, ale stracą kolor i po prostu opadną na dno”.

Muzea historii naturalnej od Indii po Szkocję zamówiły tysiące takich modeli z katalogów naukowych.

Szklane kwiaty Blaschki. Zdjęcia z otwartych źródeł

Goodale stanął przed podobnym problemem, otwierając swoje muzeum: jak wyeksponować rośliny w sposób, który zaintryguje publiczność? „Podobnie jak bezkręgowce morskie, rośliny są również trudne do zachowania i eksponowania w zabawny sposób” — mówi Brown. „Rośliny tradycyjnie prasowano i spłaszczano na arkuszach zielnika. Widać, że cała masa sprasowanych, suszonych roślin nie byłaby najbardziej ekscytującym eksponatem dla ogółu społeczeństwa”.

Szklane kwiaty Blaschki. Zdjęcia z otwartych źródeł

W latach 1887-1890 Leopold i Rudolf Blaschka zgodzili się spędzić połowę swojego czasu na tworzeniu modeli roślin dla Goodale Museum. Druga połowa była poświęcona ich popularnym modelom bezkręgowców morskich. Pierwsza partia szklanych kwiatów dotarła do Bostonu rozbita na kawałki z powodu nieostrożnego obchodzenia się przez celników. Ale nawet w części Goodale mógł powiedzieć, jak dobra była praca. W 1890 r. Harvard był w stanie zawrzeć ekskluzywny 10-letni kontrakt z dmuchaczami szkła. Projekt przetrwał ponad cztery dekady; ostatnia partia modeli przybyła w 1936 roku.

Szklane kwiaty Blaschki. Zdjęcia z otwartych źródeł

Niesamowite rośliny, które wyszły z warsztatu ojca i syna Blaschki, nie są idealne, wyglądają dokładnie tak, jak widzimy je w naturze, czasem z uschniętym pąkiem lub uszkodzonym przez owady liściem, więc wyglądają naturalnie.

W rezultacie rzemieślnicy wykonali dla uczelni około 4300 szklanych modeli.

Współcześni dmuchacze szkła nie potrafią wiernie odtworzyć swojej pracy, choć starają się to robić w ramach corocznych konkursów organizowanych przez muzeum.

Radzimy przeczytać:  Świat kwiatów autorstwa Manfreda Wilda

„Niektóre odnoszą większe sukcesy niż inne” — mówi kierownik muzeum Brown. — Ale to nie to samo.

Zielnik Uniwersytetu Harvarda © Źródło zdjęcia: artsy.net
źródło