Wreszcie! Zegarek, który zamówiłeś i na który czekałeś, dotarł do Ciebie i został Ci dostarczony, hurra! Ostrożnie wyjmujesz zakup z markowego opakowania, ostrożnie wyjmujesz z filmów, podziwiasz, przymierzasz… a szkoda – bransoletka jest za duża…
Nie martw się, można to naprawić. Powiedzmy!
Oczywiście najlepiej, aby zrobił to specjalista. W warsztacie, gdzie dostępne są wszystkie niezbędne narzędzia i zręczne (profesjonalne) dłonie, bransoletkę dopasujemy do ręki szybko i za rozsądne pieniądze. Co więcej, dadzą gwarancję, choć niezbyt długą, ale jednak.
Może się jednak okazać, że w pobliżu nie ma warsztatu, albo zwyczajnie nie chcesz jechać gdzie indziej, albo w końcu interesuje Cię skrócenie bransoletki własnymi rękami. Cóż, jest też dostępny! Teraz, jeśli trzeba było wydłużyć - to jest problem, potrzebne są dodatkowe linki. A skrócenie nie jest trudne.
Więc kontynuujemy.
Przygotowanie miejsca pracy. Oczywiście nie zrobimy tego „na kolanie”, ale zrobimy - na zwykłym stole, oczyszczonym ze wszystkich niepotrzebnych rzeczy. Wskazane jest, aby na stole położyć coś gładkiego, lekkiego, niezbyt śliskiego. Obrus lub ręcznik (nie frotte), sprawdzi się też kartka papieru. Ale gazeta nie jest: dużo małych czarnych liter wydrukowanych na białym tle utrudni odnalezienie szczegółów, które pojawią się po usunięciu dodatkowych ogniw bransoletki. Nie zaszkodzi małe pudełko, w którym możesz przechowywać usunięte linki (nie wyrzucaj!)
Narzędzia kuchenne. Jeśli masz zestaw zegarmistrzowski (jest na sprzedaż), to bardzo dobrze. Jeśli nie, to nie ma znaczenia, będziesz potrzebował: mały młotek, małe szczypce (lub pęseta), szydło (lub przynajmniej spinacz do papieru, aw skrajnych przypadkach igła - ale wystarczająco gruba). Ewentualnie mały śrubokręt, taki jak przy maszynie do szycia (zapytaj żonę). Jeśli w ogóle nic nie ma - znowu jesteś w warsztacie, ale mamy nadzieję, że ten prosty zestaw narzędzi jest nadal obecny w domu.
Tak, przyda się też mydło w kostce. Solidny. Uchwyt można łatwo z niego zrobić: wytnij w mydle rowek od krawędzi do krawędzi, aby bransoletka dobrze się w nią wpasowała. Doskonale trzyma się, po czym jeszcze lepiej się spłukuje.
Usuwanie dodatkowych linków. Najpierw oczywiście trzeba przymierzyć – ile z nich strzelać? I pamiętaj, że warto zachować symetrię bransoletki w stosunku do koperty zegarka. Oznacza to, że usuń linki parami: jeden po jednej stronie, drugi po drugiej.
Teraz umieszczamy bransoletkę w naszym uchwycie. Przyglądamy się (możliwe, że będzie potrzebne szkło powiększające), jak jest zainstalowany pin łączący. Zdarza się, że kołki są mocowane śrubami, w tym przypadku użyjemy śrubokręta. Nie trać trybików!
Odkręcony? A może nie było żadnych śrub? Następnie kolejny krok: opieramy popychacz (szydło lub coś takiego) na końcu szpilki i delikatnie dociskamy. Powinno iść, a jeśli idzie mocno, możesz pukać (jeszcze ostrożniej) młotkiem.
Końcówka szpilki powinna pojawić się po przeciwnej stronie. Delikatnie, ale władczo chwyć go pęsetą (lub małymi szczypcami / szczypcami) i powoli wyciągnij.
Operację powtarzamy po drugiej stronie łącza, z którym pracujemy. Wszystko starannie sfilmowane włożyliśmy do pudełka. Link został zwolniony, też tam jest. I znowu robimy to samo z podobnym ogniwem na drugiej części bransoletki.
Łączymy się. Łatwo się domyślić, że połączenie odbywa się w odwrotnej kolejności. Podczas montażu odpowiednio zorientuj kołki i nie ekscytuj się, są cienkie, więc nie uderzaj młotkiem zbyt mocno. Jeśli były śruby, nie zapomnij ich wkręcić!
To wszystko. Cóż, jeśli coś poszło nie tak - nie da się go usunąć, nie włożyć, zakleszczyć, zgubić itp. - mimo wszystko upokarzaj się i skontaktuj się ze specjalistami.