To niemożliwe - najbardziej niesamowite klejnoty w historii

Biżuteria i biżuteria

Życie pisze najbardziej niesamowite scenariusze. To niepodważalny fakt, a niesamowite historie zebrane w tym materiale są tego kolejnym dowodem! Jak Manhattan był sprzedawany za koraliki, dlaczego diament Hope został przeklęty i jakie kamienie sprowadziły Marię Antoniną pod rusztowanie… Wybór najbardziej fatalnej biżuterii znajduje się w naszym materiale.

Koraliki wycenione na Manhattanie?

Legenda, którą zna każdy Amerykanin: opowieść o tym, jak Holendrzy kupili wyspę Manhattan od rdzennych plemion indiańskich za… koraliki! Z jednej strony korzenie tego pożyczania wywodzą się z obyczajów kulturowych Indian, u których ozdobne koraliki z muszli utożsamiano z prawdziwymi pieniędzmi, a ich wartość utożsamiano z wartością kamieni i metali szlachetnych. Według innej wersji Indianie (którzy rzekomo „właścili” wyspę) byli w rzeczywistości plemieniem koczowniczym i oszukiwali naiwnych Europejczyków, znajdując się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Tak czy inaczej, fakt pozostaje faktem: serce i najdroższy obszar Nowego Jorku był kiedyś wymieniany na piękny bibelot.

Naszyjnik, który zabił Marię Antoninę

Luksusowy naszyjnik z diamentami, stworzony przez francuskich jubilerów Boemera i Bassange'a, został zamówiony przez Ludwika XV, ale zmarł, zanim zdążył go odkupić. Następnie biżuteria została zaoferowana do zakupu młodej królowej Francji. Jednak Maria Antonina odmówiła zawarcia umowy, ponieważ nawet dla niej biżuteria była zbyt droga. To prawda, że ​​wkrótce stała się ofiarą oszusta, który udawał królową i „kupował” naszyjnik pod fałszywymi kwitami.

Wkrótce oszustwo zostało ujawnione i rozpoczął się jeden z najbardziej głośnych procesów XVIII wieku. Ale reputacja francuskiego władcy została nadszarpnięta: myśl, że królowa kupuje drogie diamenty w czasach głodnych Francuzów, podsyciła rewolucyjne nastroje i wkrótce Maria Antonina została stracona. Tak, ten diamentowy naszyjnik ma ogromny kamień na "sercu" - przez niego zginęła królowa i społeczeństwo, które było pod jej rządami.

Radzimy przeczytać:  biżuteria tęcza

Tiara Josephine Beauharnais – z Francji do Norwegii

Inną uderzającą biżuterią, która pozostawiła swój ślad w historii, jest szmaragdowa tiara Josephine Beauharnais, zamówiona przez Napoleona Bonaparte przez francuski dom jubilerski Bapst. Losy biżuterii są zaskakujące, po części dlatego, że od 1937 roku do dnia dzisiejszego jest jednym z głównych atrybutów monarchii norweskiej.

Wyobraź sobie, jak „długą drogę” przebył ten klejnot: z Francji i Szwecji do Norwegii – od Eugeniusza de Beauharnais – syna Józefiny, do szwedzkiej księżniczki Marty i norweskich władców – króla Haralda i królowej Sofii. Tiara odwiedziła najbardziej wpływowe rodziny ostatniego stulecia i stała się niemym świadkiem dramatów rozgrywających się w tamtej epoce.

Szafirowy „slip” autorstwa Mary Stuart

Nie tylko cała biżuteria, ale także pojedyncze kamienie odgrywały niekiedy w historii fatalną rolę. Jednym z tych fatalnych kamieni jest szafir Marii Stuart. Maria odziedziczyła po przodkach piękny niebieski korund. A wraz z przekazaniem kamienia królowej przekazano proroctwo, które mówiło, że jeśli główny kamień Szkocji połączy się z głównym kamieniem Anglii, ziemie odnajdą pokój i prawdziwą moc.

Stewart miał okazję zaprezentować kamień swojej rywalizującej siostrze Elżbiecie z Anglii jako znak pokoju i zakończenia wielowiekowej waśni między królestwami. Albo dać cenny prezent mężowi Henry'ego Darnleya. Zaślepiona miłością Maria wybrała to drugie i źle się obliczyła, ponieważ później to Darnley wielokrotnie spiskował przeciwko niej ...

Być może gdyby podjęła inną decyzję, historia potoczyłaby się zupełnie inaczej. Jednak miłość jest okrutna. Dla Henry'ego Darnleya „szafirowy gest” był w dużej mierze nieistotny. A los właściciela kamienia okazał się smutny ...

Przeklęty diament „Nadzieja”

Jeden z najbardziej legendarnych diamentów w historii - Hope (Hope) o wadze 45 karatów, który przybył do Europy z Indii z niejednoznaczną i przerażającą cechą: skończy się przed śmiercią właściciela.” Jednak ponure „proroctwo” nie powstrzymało wpływowych fanów biżuterii.

Radzimy przeczytać:  Mechanizm obronny: jak nosić modne szelki i kolczugi

Pierwszy właściciel niebieskiego diamentu, francuski jubiler Tavernier, został rozszarpany przez psy. Kamień został kupiony przez dwór królewski, a konkretnie przez zmarłego wkrótce potem Ludwika XIV. Diament trafił do jego dziedziczki księżnej de Lambelle, która została rozerwana przez tłum na ulicy. Kamień „przeklęty” odziedziczył Ludwik XV, następnie Ludwik XVI i jego żona, wspomniana już królowa Maria Antonina.

Wszyscy oni niezmiennie ginęli w różnych dramatycznych okolicznościach. Przez kilka stuleci kamień „przechodził z ręki do ręki”: jego właściciele – najbogatsze rodziny z Europy i Ameryki – nagle umierali, popadali w nieszczęścia, strzelali się, zdradzali i popełniali śmiertelne błędy.

Dzisiaj Mam nadzieję, że diament przechowywane w Smithsonian Institution w Stanach Zjednoczonych. Najbardziej wpływowi ludzie na świecie chcieli go posiąść, ale kamień nigdy nie wybrał swojego właściciela, przynosząc jedynie smutek. Nie dając, a tylko zabierając, zyskał niejednoznaczną sławę, ale jego podróż przez wieki jest niesamowita, a wszystkie te historyczne kamienie milowe lśnią dziś w każdym z aspektów tego pięknego kamienia swoim przeklętym pięknem.

Stuletnia historia rabunku

Kolejny diament o trudnym charakterze - 140-karatowy Regent! Został znaleziony w tych samych Indiach na samym początku XVIII wieku. I od pierwszych dni los kamienia jakoś się nie ułożył. Cały czas próbowali go porwać. Tak więc początkowo został skradziony przez pracownika kopalni, ale dosłownie kilka dni później kamień został przechwycony przez kapitana statku, na którym poszukiwacz próbował uciec z Indii.

Diament był kradziony i odsprzedawany dziesiątki razy, trafił nawet do rąk Ludwika XV, w którego koronie został inkrustowany. Ale również stamtąd został skradziony podczas rewolucji francuskiej. Kamień inkrustowany mieczem walczył z Napoleonem Bonaparte i tańczył na balach, zdobiąc diadem cesarzowej Eugenii, żony bratanka Napoleona III.

Radzimy przeczytać:  Biżuteria i wyroby jubilerskie w stylu gotyckim

Dziś „Regent” uspokoił się, stając się genialnym eksponatem w Luwrze. Czy jego niesamowite przygody to już przeszłość?... Czas pokaże.

Diament pół wieku autorstwa Merlina Monroe

Ta, która śpiewała o najlepszych przyjaciółkach dziewcząt, a ona sama nie mogła przejść obok biżuterii. Merlin Monroe uwielbiała diamenty, w jej kolekcji szczególne miejsce zajmował cytrynowożółty kamień Luna Baroda. Inkrustowany naszyjnikiem, pojawił się na piersi aktorki w filmie „Dżentelmeni wolą blondynki”.

W czasie kręcenia ten klejnot miał ponad 500 lat. Tak więc początkowo kamień w kształcie gruszki o masie 24,04 karatów należał do maharadży południowoindyjskiego księstwa Baroda. Został później noszony przez Marię Teresę i Marię Antoninę. W 1943 diament kupił Mayer Rosenbaum, prezes Meyer Jewellery Company, która dostarczyła klejnot do sfilmowania. A w 2018 roku kamień stał się prawdziwą gwiazdą - centralną parcelą w Christie's w Hongkongu i został sprzedany za 1,339 miliona dolarów. Historia, choć nie dramatyczna, jest niezwykle ciekawa!

Królewski Peregrina

Słynna "Peregrina", perła w kształcie gruszki o wadze 55,95 karata, jest również klejnotem o wielkiej królewskiej przeszłości. Odwiedziła zbiory króla Hiszpanii Filipa II, królowej Anglii Marii Tudor i cesarza Francji Napoleona III.

Ale najciekawsza historia łączyła perłę z Elizabeth Taylor, którą dostała, inkrustowaną luksusowym diamentowym naszyjnikiem, od hojnego męża Richarda Burtona (kupił biżuterię u Christie's). Aktorka uwielbiała naszyjnik Peregrina i często zabierała go ze sobą na cały świat. To prawda, kiedyś prawie go zgubiłem! Wracając do pokoju hotelowego po kolejnej imprezie, gwiazda odkryła, że ​​naszyjnik zniknął. Odbierając cały hotel i policję, Taylor wkrótce odkryła stratę... Naszyjnik błyszczał w zębach jej psa.

źródło